Smak wygranej jest wyjątkowy, jednak nie tylko podium smakuje wybornie. Na Lubańskim Biegowisku na rewelacyjne owacje mogli liczyć nie tylko liderzy, ale również biegacze zamykający bieg.
Prawie czterystu biegaczy w wieku od kilku do kilkudziesięciu lat świętowało ostatni dzień lata w mocno aktywny sposób. Pole do sportowego popisu dała im ósma edycja Lubańskiego Biegowiska, która ubarwiła park Na Kamiennej Górze.
- Już po raz ósmy grupa pasjonatów i pracowników samorządowych, w tym również urzędu miasta, przygotowała tak fantastyczne wydarzenie – mówił burmistrz Lubania Grzegorz Wieczorek. - Jestem pod wrażeniem zaangażowania wszystkich osób, które je przygotowały. Podziwiam również samych uczestników Biegowiska za ich chęci, determinację i poświęcenie. Dziękuję przy okazji wszystkim tu obecnym za żywiołowy doping. Jest to naprawdę wspaniała impreza – podkreślał burmistrz.
Tegoroczna edycja udała się pod wieloma względami.
- Pogoda i frekwencja dopisały. Jest energetycznie, wesoło, zabawnie, czyli atmosfera, jak co roku, na sto dwa. Stąd już dzisiaj zapraszam wszystkich bardzo serdecznie na przyszłoroczne wydarzenie. Dzieci, naszą lubańską młodzież i oczywiście dorosłych, którzy chcieliby się zmierzyć z tą naszą przepiękną trasą biegową - zachęcała dyrektorka MOSiR Beata Soczyńska.
- Mamy spory ruch. Bardzo dużo dzieci się zapisało, a i dorosłych nie brakuje. Wszyscy zadowoleni, pełni energii, uśmiechnięci. Nastroje, ale i pogoda dopisują – potwierdzała słowa organizatorki pani Renata z biura zawodów.
Miłość do biegania łączy pokolenia. Na podium gratulacje i nagrody odbierali sportowcy w różnym wieku: dzieci, młodzież, dorośli i seniorzy.
- Musiałem przebiec 600 m. Nie sądziłem, że zajmę drugie miejsce, bo na początku byłem piąty. Potem przez chwilę prowadziłem, ale na koniec ktoś mnie wyprzedził. Ale jestem zadowolony z wyniku, bo choć w pewnym momencie nie miałem już siły, to dałem radę –cieszył się Szymon z SP4.
- Ja biegłem na 1600 metrów i zająłem drugie miejsce. Nie było wcale tak łatwo, bo biegi zazwyczaj są bardzo wyczerpujące i trzeba dużo siły w nie włożyć. Ale ogólnie to mi się bardzo dobrze biegło i choć rywale byli mocni, to jednak ich przegoniłem – wtórował koledze Aleksander z SP4.
Emocje uczestników zawodów zdecydowanie udzieliły się ich kibicom.
- Ja dziś dopinguję syna oraz wnuki. Przeżywam to wszystko razem z nimi ogromnie. Chłopcy naśladują tatę i chętnie z nim trenują. Choć są dopiero w najniższych klasach szkoły podstawowej, to już mają plany na przyszłość związane właśnie z bieganiem –zdradzała pani Teresa.
Od lat Lubańskie Biegowisko pozwala na pełną integrację środowiska sportowego, również z osobami niepełnosprawnymi, które z radością uczestniczą w zawodach, po czym z dumą przyjmują medale i gratulacje. Miłym akcentem jest również wyróżnienie najstarszych zawodników. Co ciekawe, zwycięzca lubańskiej dziesiątki urodził się w 1947 roku.
- Ogólnie wolę biegi górskie, po bardziej wymagającej trasie, ale jestem zadowolony, bardzo dobrze się biegło. Tak jak chciałem, tak biegłem – opowiadał 77-letni Julian z Jeleniej Góry. – W Lubaniu startowałem już sześć lat temu i wtedy też byłem najstarszym zawodnikiem. A biegam właściwie od zawsze. Bieganie daje mi radość, kondycję, zdrowie. Dziś nie wyobrażam sobie życia bez ruchu –zapewniał senior.
Warto nadmienić, że czas zatrzymał się również dla najstarszego półmaratończyka Dariusza Tockiego oraz najstarszych biegaczek: Urszuli Migut (półmaraton) oraz Anny Sidorowicz (10 km). Wymieniając zwycięzców, nie sposób pominąć też najszybszych uczestników tegorocznego Biegowiska. Podium ukształtowało się następująco:
Lubański półmaraton 21 km open kobiety: Anna Grzegrzółka, Ewa Bielawa, Monika Farganus
Lubański półmaraton 21 km open mężczyźni: Robert Farganus, Łukasz Klatka, Daniel Czajka
Bieg na 10 kilometrów open kobiety: Ewelina Olejnik, Elżbieta Kowalewska, Karolina Drozd
Bieg na 10 kilometrów open mężczyźni: Michał Kuńczak, Paweł Zielen, Marcin Wandycz
Nordic Open kobiety: Sylwia Dąbrowska, Agnieszka Rychlicka, Marzena Sokulska-Tropiejko
Nordic Open mężczyźni: Wiktor Wojniusz, Wojciech Konopski, Piotr Krawczyk
Wszyscy biegacze oraz kijkarze (zarówno przed startem, jak również już po przekroczeniu mety) zgodnie podkreślali świetną organizację i inne walory wydarzenia, przy okazji wspominając poprzednie edycje imprezy.
- W Biegowisku uczestniczę po raz czwarty. Lubię biegać, lubię Lubań, to i biegam podczas Lubańskiego Biegowiska. I każdego do tego zachęcam. Wystarczy wstać z kanapy i zacząć. Choć pierwsze kilometry niekoniecznie będą łatwe, to zaręczam, że z każdym biegiem będzie lepiej. Warto próbować, bo jak dla mnie zwycięzcą jest każdy, kto jednak wstanie z tej kanapy i dobiegnie, dotruchta czy nawet dojdzie do mety – zachęcał biegnący na 10 km Grzegorz z Lubania.
- Zwycięstwo, nie ukrywam, łatwo przyszło. Bardzo dobry bieg, sprzyjająca pogoda. Forma też jest. Naprawdę fajnie się biegło. Uważam, że to naprawdę pozytywna, dobrze zorganizowana impreza, w której warto uczestniczyć. Już kiedyś brałem w niej udział i podobnie, jak dzisiaj wygrałem. Mam nadzieję, że za rok też zwyciężę – planuje zwycięzca biegu na 10 km Michał ze Zgorzelca.
- Dziś uczestniczę w biegu nordic walking na 5 km. Na co dzień dużo chodzę, turystykę pieszą uprawiam w górach, na nizinach, więc z kijkami nie ma problemu. To mój trzeci start w tych zawodach, ponieważ uczestniczyłem w ubiegłorocznej oraz pierwszej edycji, którą do dziś miło wspominam – Henryk Sławiński, prezes PTTK Lubań.
- Nie wiem, który to już start w Lubańskim Biegowisku. Co roku chętnie Was odwiedzam, bo mam blisko, a sama impreza jest zacna. Dobrze zorganizowana, z fajną trasą i przyjemną atmosferą – wyjaśniał Józef z Leśnej, uczestnik półmaratonu.
A dlaczego warto organizować sportowe eventy?
- Uważam, że takie imprezy są potrzebne. W ogóle sport jest ważny, więc im więcej takich imprez, tym lepiej. Ma to przełożenie na rozwój fizyczny najmłodszych i ich ogólny stan zdrowia, a przede wszystkim samopoczucie, bo przecież w zdrowym ciele zdrowy duch – mówiła pani Magda, mama chłopca startującego w wyścigu dzieci i młodzieży.
Jesteśmy przekonani, że Lubańskie Biegowisko 2025 stanie na wysokości zadania i znów spotka się z niesamowicie miłym odbiorem ze strony wszystkich uczestników. Już dziś zachęcamy do uczestnictwa nie tylko sportowców, bo impreza to świetny pomysł na spędzenie czasu wolnego na świeżym powietrzu w środowisku ludzi przepełnionych pozytywną, sportową energią.
(ŁCR)