Ponowny pochówek Johanna Wincklera

Przed niespełna dwoma tygodniami zawiadamialiśmy, że w Lubaniu podczas wykopalisk archeologicznych na pl. Lompy, ekipa z lubańskiego Muzeum Regionalnego wydobyła 29 października 2024 r. bogato zdobiony, miedziany sarkofag.

Przed niespełna dwoma tygodniami zawiadamialiśmy, że w Lubaniu podczas wykopalisk archeologicznych na pl. Lompy, ekipa z lubańskiego Muzeum Regionalnego wydobyła 29 października 2024 r. bogato zdobiony, miedziany sarkofag.

Historycy, pod kierownictwem dr. Łukasza Tekieli — dyrektora Muzeum Regionalnego, w toku badań ustalili, że zawiera szczątki znakomitego lubańskiego patrycjusza Johanna Wincklera (1608-67). Piastował od 1640 r. urząd syndyka miejskiego (odpowiednik dzisiejszego radcy prawnego miasta), a w 1652 r. został po raz pierwszy burmistrzem Lubania. Urząd sprawował aż ośmiokrotnie, w jednorocznych kadencjach.

Grób został odkryty w zasypanej krypcie dawnej fary miejskiej w Lauban (niemiecka nazwa Lubania z epoki Wincklera), zniszczonej przez pożar w 1760 roku, rozebranej ostatecznie w 1879 r. 

Wieko sarkofagu zdobi bardzo wymowna sentencja: „Dobrą walkę stoczyłem, bieg ukończyłem, wiarę zachowałem” („Ich hab einen gutten Kampf gekämpft, ich habe den Lauff vollendet, ich hab Glauben gehalten”). To fragment Drugiego listu św. Pawła do Tymoteusza. Werset, najpewniej wybrany przez samego Wincklera, nie był przypadkowy. Urzędnik stoczył w interesie swego miasta ciężką bitwę z przeciwnościami losu. Kiedy obejmował syndykat — trwała wyniszczająca Górne Łużyce wojna trzydziestoletnia. Gdy obejmował urząd burmistrza — miasto zmagało się z jej tragicznymi skutkami. Zubożałe i podupadłe miasto w 1659 r. strawił doszczętnie wielki pożar. Johann Winckler dopiął swego i uzyskał dla Lubania ulgi podatkowe na 9 lat. Pozwoliło to odbudować kościół, szkołę i zmodernizować wiecznie zaniedbane fortyfikacje miejskie. Został zapamiętany jako najwybitniejszy burmistrz Lubania w XVII stuleciu. Za swoje zasługi został uszlachcony. 

Wydobycie spod ziemi zasłużonego lubanianina nie było planowane. Stało się w imię nauki jako efekt wykopalisk. Tym niemniej szacunek dla ludzkich prochów oraz uświęcona, tysiącletnia tradycja nakazuje, aby ponownie szczątki Johanna Wincklera spoczęły w poświęconej ziemi. 

Złożenie do nowego grobu odbędzie się 15 listopada o godz. 1200 na cmentarzu komunalnym (ul. Wrocławska). Nabożeństwo pożegnalne odprawi ksiądz Cezary Królewicz, pastor Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Lubaniu, przy współudziale duchownych kościoła rzymskokatolickiego.

Powtórny pochówek burmistrza sprzed trzech i pół stuleci przypomniał o tym zacnym człowieku w Lubaniu i na Górnych Łużycach.

„Ponowne pożegnanie Johanna Wincklera wzmocni współpracę między samorządami górnołużyckiego Związku Sześciu Miast. Zależy mi na zachowaniu wielowiekowego dorobku kulturowego Lubania i całej krainy”, motywuje swą decyzję o uroczystym charakterze ceremonii burmistrz Lubania Grzegorz Wieczorek. 

Dlatego zostali zaproszeni przedstawiciele polskich i niemieckich samorządów, duchowni katoliccy i protestanccy, przedstawiciele świata kultury i nauki oraz wszyscy mieszkańcy miasta i okolicy. 

Tymczasem muzealnicy czekają na decyzję Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków odnośnie losu sarkofagu J. Wincklera. Najprawdopodobniej zostanie odrestaurowany, co potrwa kilkanaście miesięcy. Jednocześnie kontynuują badania archeologiczne na pl. Lompy. Z pewnością tamten zakątek miasta kryje jeszcze niejedną niespodziankę. Najważniejsze jednak dla historyków było potwierdzenie, że istniała w tym miejscu, wzmiankowana w kronikach, najstarsza świątynia Lubania — niewykluczone, że z połowy XIII stulecia. 

(ŁCR)