Nie ma pobłażania dla sprawców znieważania i gróźb kierowanych w stronę policjantów w trakcie wykonywania przez nich czynności służbowych. Przekonał się o tym 22-letni mieszkaniec powiatu lubańskiego, który podczas interwencji dopuścił się właśnie takiego przestępstwa. Zatrzymany w sprawie mężczyzna zdemolował mieszkanie, z którego z obawy o własne życie uciekła mieszkająca z nim kobieta. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.
W poniedziałkowy ranek lubańscy dzielnicowi otrzymali zgłoszenie o tym, że młody mężczyzna demoluje mieszkanie. Pilnie udali się we wskazane miejsce. Już na klatce schodowej było słychać bardzo głośną muzykę oraz dźwięk tłuczonego szkła wydobywający się z jednego z mieszkań. Z wnętrza nadal dobiegały odgłosy, a osoba znajdująca się w środku nie reagowała na wezwania funkcjonariuszy. Policjanci, obawiając się o życie i zdrowie osób mogących przebywać w mieszkaniu, podjęli decyzje o wejściu siłowym.
Na miejsce przybył też zastęp straży pożarnej oraz dodatkowy patrol policji. Mundurowi wyważyli drzwi. W mieszkaniu panował bałagan oraz zniszczone zostało wyposażenie pomieszczeń. Mężczyzna, który znajdował się w środku, był bardzo pobudzony i trzymał w ręku hantle do ćwiczeń, czym stwarzał realne zagrożenie dla funkcjonariuszy oraz siebie. Awanturnik nie reagował na wielokrotne, wyraźnie wydawane polecenia przez policjantów. Wyzwiska oraz wulgarne epitety rzucane pod adresem interweniujących funkcjonariuszy dodatkowo eskalowały jego pobudzenie i agresję. W celu zapewnienia bezpieczeństwa, został obezwładniony przy użyciu środków przymusu bezpośredniego, a następnie zatrzymany.
W trakcie interwencji, do mundurowych zgłosiła się jedna z mieszkanek bloku, u której schroniła się babcia zatrzymanego mężczyzny.
Niebezpieczny awanturnik został osadzony w policyjnym areszcie. Po zebraniu materiałów dowodowych 22-latek przewieziony został do Prokuratury Rejonowej w Lubaniu, gdzie usłyszał zarzuty kierowania gróźb karalnych, znieważenia funkcjonariuszy oraz zniszczenia mienia. Na wniosek śledczych i prokuratora, sąd tymczasowo aresztował go na 3 miesiące. Ponadto wobec zaistniałej sytuacji wszczęto procedurę „Niebieskiej Karty” w związku z podejrzeniem przemocy w rodzinie.
podkom. Justyna Bujakiewicz-Rodzeń